Новости

11.11.2008

Zaduszki w Orenburgu


Zaduszki w Orenburgu
W hołdzie żołnierzom Armii Andersa

    2 listopada, zgodnie z polską tradycją, wspominaliśmy żołnierzy Armii gen. Władysława Andersa, którzy zostali pochowani na orenburskiej ziemi. Na terenie wojskowym Tock-2 przy pomniku 84 polskich żołnierzy złożono biało-czerwone kwiaty i zapalono znicze. Minutą ciszy oddaliśmy hołd poległym.

   W uroczystości, zorganizowanej przez Centrum "Czerwone Maki", wzięli udział przedstawiciele sztabu tockiego garnizonu oraz władze tockiego rejonu, z zastępcą starosty Wiktorem Pawieljewem. Młodzież polonijna i rosyjska, uczestnicząca w naszych polsko-rosyjskich obozach umieściła plakat z napisem "Szlakiem Generała Andersa" w hołdzie tym, którzy "Wszystko oddali Polsce". Olga Golewa, prezes filii "Czerwonych Maków" w Koltubanowce, opowiedziała o tragicznych losach polskich żołnierzy, które są znane dzięki spisanym przez nas wspomnieniom najstarszych mieszkańców.
Podczas uroczystości odczytano list do naszej młodzieży, który przysłał z Polski były żołnierz Armii Andersa, prof. Wojciech Narębski, geolog, emerytowany profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek PAN i PAU.

 

Wanda Seliwanowska
prezes Centrum "Czerwone Maki" w Orenburgu
3 listopada 2008
 
 
Do Młodzieży Polonijnej Centrum "Czerwone Maki" na Święto Zmarłych w 2008 r.

Kochani młodzi Przyjaciele,

Jako jeden z niewielu już żyjących polskich żołnierzy, którzy, po zwolnieniu z łagrów, więzień i zesłania w głąb Rosji, mieli szczęście wstąpić w szeregi tworzącej się na tych terenach Armii Polskiej w ZSRR, pozdrawiam Was jak najserdeczniej.

Wspominając miłe spotkanie z grupą Waszych Koleżanek i Kolegów, którą podczas pobytu w Krakowie miałem możność nauczyć kilku śpiewanych przez nas tutaj piosenek, pragnę przede wszystkim z głębi serca Wam podziękować za pamięć o tych, którzy w drodze do wolnej Polski zostali na zawsze w Orenburskiej Ziemi. Ja sam, jako 16-latek, przez 3 miesiące ciężko chorowałem w buzułuckim szpitalu wojskowym i niewiele brakowało, abym był wśród tych, co tam spoczywają. Troskliwej opiece rosyjskich i polskich lekarzy zawdzięczam, że mogłem wraz z tymi, którzy ocaleli, spełnić swój obowiązek wobec Ojczyzny na froncie włoskim od Monte Cassino przez Ankonę i Apeniny po Bolonię i dziś mogę do Was pisać jako 84-letni weteran wojny z naszej wolnej Ojczyzny.

Składając wraz z Wami hołd zmarłym w Buzułuku, Kołtubiance, Tockoje i Tatiszczewie moim towarzyszom broni - żołnierzom Armii Polskiej na Wschodzie gen. Władysława Andersa - chciałbym zaapelować, abyście ani Wy, ani nasi rosyjscy Przyjaciele, nigdy o nich nie zapomnieli.
 
Prof. Wojciech Narębski
b. żołnierz Armii Polskiej w ZSRR

Świat Polonii

 

Przedsięwzięcie współfinansowane jest przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” ze środków otrzymanych od Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej w ramach konkursu „Współpraca z Polonią i Polakami za Granicą w 2014 r.”